Wychodzi szydło z worka

Kiedy szefowa powiedziała mi, że przydałaby jej się pomarańczowa bransoletka...

a ja po długiej rozłące wzięłam do ręki szydełko, moje nadgarstki przypomniały sobie wszystkie ruchy, i oczywiście nie poprzestałam na jednej bransoletce. Szefowa dostała trzy, a z rozpędu zrobiłam sobie jeszcze naszyjnik.

***

When my boss told me at work that she could use some orange bracelet...

and I took hold of a hook after a longer while of not touching it at all, my wrists suddenly remembered all the moves and I sure didn't stop at just one bracelet. And so my boss got three, and I also made myself a necklace once I was on a roll anyway.






Chciałam Wam jednak pokazać dziś coś jeszcze. Kilka miesięcy temu podjęłam się wyhodowania drzewka z pestki awokado. Czary sprawiły, że - w przeciwieństwie do wszelkich innych roślinek -  moje awokado nie umarło od razu, a nawet z takiego nieśmiałego pyrtka...
***
I also want to show you something else. Several months ago I got around to growing an avocado plant from the seed. Magic - as every single other plant would die on me - made this little fellow survive till now and even, from such an itty bitty stub...


... wyrósł mi w dwa miesiące taki cudny doniosły podrostek, który w końcu zaczyna przypominać drzewko!
***
... grew a glorious plant that starts to resemble a tiny tree!


Komentarze